♥ Rozdział 59 ♥ "Chciałam cię przeprosić."

**Eddie**

Wszedłem do pokoju i rzuciłem się na łóżko.Po chwili Fabian wszedł do pokoju i usiadł na łóżku obok mnie.
- Wszystko okej stary? - Spytał.
- Tak ,dlaczego miałoby nie być?
- Wydawało mi się ,że ta sytuacja z Patricią.....
- Nic mi nie jest.Nie chce mnie w Sibunie to nie.
- Ona napewno nie miała tego na myśli. - Powiedział z przekonaniem w głosie. - Powinieneś z nią porozmawiać.
- Mam ją przekonywać żeby zechciała mnie mieć.....
- Nie przekonać poprostu pogadajcie.Musicie sobie wyjaśnić dużo rzeczy nie tylko sprawę Sibuny.
Niby miał rację ,ale z jakiej racji to ja pierwszy miałem do niej iść?
Rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę. - Powiedział Fabian.
Do pokoju weszła Patricia.
- Fabian mógłbyś?
- Tak ,tak.Zostawiam was samych. - I tyle go widzieliśmy ,zniknął tak szybko jak się pojawił.
Spojrzałem się na Patricie ,która patrzyła się na mnie.Staliśmy tak patrząc sobie prosto w oczy przez dłuższą chwilę.
- Eddie -Zaczęła. - Chciałam cię przeprosić. - Powiedziała przysiadając koło nie na łóżku.Usiadłem.
- To powiedz dlaczego nie chcesz ,żebym był w Sibunie?
- Bardzo chcę ,ale boje się o ciebie i tak już dużo ludzi jest narażone na niebezpieczeństwo.Nie chcę żebyś ty też był.
- Myślisz ,że ja będę tak siedział bezczynnie miejąc świadomość co tobie grozi?
- Eddie. - Przytuliła mnie do siebie. - Naprawdę chcesz się tak narazić?
- Naprawdę.

- Okej.Nie będę się sprzeciwiać. - Pocałowała mnie ,ale krótko i lekko aż zacząłem się zastanawiać co się stało.Coś ją trapiło ,bo nigdy mnie tak nie całowała.
- Jutro zebranie Sibuny. - Powiedziała. - U nas w pokoju.Okej?
Przytaknąłem.
- O której?
- Po kolacji. - Odpowiedziała.Odpowiadała na moje pytaniatak chłodno mimo ,że zgodziła się żebym był w Sibunie nadal miała do tego zastrzerzenia.Postanowiłem zmienić temat.
- To mówisz ,że pamiętasz już wszystko?
- Tak.
- Jak to się stało? - Byłem tego bardzo ciekawy ,ale Patricia moją ciekawość chyba odebrała inaczej.
- Nie cieszysz się?
- Ciesze ,dlaczego był miał się nie cieszyć?Poprostu jestem ciekawy.
Chwilę się zastanowiła ,a później zawahała.
- Nie wiem.Poprostu sobie przypomniałam.
Wiedziałem ,że kłamie.
- Jakiś powód musiał być. - Naciskałem.
- Moja silna wola? - Bardziej spytała niż odpowiedziała.Widziałem ,że nie chcę o tym mówić.Więc postanowiłem już nie naciskać.
- Kolacja. - Dobiegł nas z kuchni głos Trudy.
- Idziesz? - Spytałem wpatrującą się w podłogę Patricie.
Nie odpowiedziała tylko wstała i wyszła ze mną.


Nie mam weny ludzie złoci!!! Nie wyszedł tak jak chciałam i za krótki. ;(
A wy co myślicie?
Dzisiaj Maroon 5 i "Payphone".Dawajcie propozycje. ;)

Patricia Miller

2 komentarze:

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."