♥ Rozdział 9 ♥ "Nie ,nie przestawaj proszę."

**Eddie**

No i narobiłem smrodu.Patricia może i ze mną rozmawia ,ale jest na mnie zła.W sumie to wcale jej się nie dziwię.
Wszystko mnie boli.Gdyby nie Mason i Jerome to pewnie byśmy się z Marcusem pozabijali.Ostro było.Mam nadzieję ,że Marcus dostał lekcje ,o której nie zapomni dopóki stąd nie wyjedzie ,a później niech już robi co chce ,ale teraz nie o tym.
Co mógłbym zrobić ,żeby Patricia przestała się na mnie gniewać?Myślałem ,że wszystko jest okej jak mnie przytuliła wtedy w pokoju i opatrzyła rany ,ale się myliłem.Powiedziała ,że tak czy tak się na mnie gniewa.
Myślałem ,że jestem ekspertem w tych sprawach ,ale teraz się okazuję ,że jestem beznadziejny.Mam na myśli to ,że chodziłem już z dużą ilością dziewczyn i myślałem ,że wiem o nich wszystko.A okazuję się ,że taka dziewczyna jak Patricia ,bo Patricia jest inna niż one wszystkie nie jest łatwa.Gdyby to była jakaś inna dziewczyna pewnie kupiłbym kwiatki czy czekoladki i byłoby po sprawie ,ale Pat raczej na to nie pójdzie ,ale spróbować nie zaszkodzi ,pomyślałem.
Kupiłem najpiękniejsze kwiaty w kwiaciarni z liścikiem.Napisałem w nim ,że przepraszam itp. i wróciłem do domu Anubisa.

**Patricia**

- Fabian nooooo! Nie możesz się tak zachowywać. - Próbowałam po raz setny uspokoić mojego przyjaciela ,który leżał z głową wtuloną w moje kolana i płakał.Miałam całe spodnie mokre.Jakby ktoś spytał dlaczego mu na to pozwalam odpowiedziałabym:Bo jestem jego przyjaciółką i potrzebuje wsparcia.
Ale on nie reagował.Dzwonił do Niny i próbował ją namówić na to ,żeby wróciła ,a ona chyba coś mu powiedziała ,bo od tej rozmowy jest załamany.
Mógł mnie chociaż uprzedzić ,że ma zamiar wypłakiwać się w moje spodnie i uniemożliwić mi ruszanie się to bym chociaż wzięła coś to czytania albo do pisania.
A tak siedziałam i się nudziłam.
Co mu mogło pomóc?
- Fabian powiedz mi co ci powiedziała? - Próbowałam to od niego wyciągnąć już któryś raz ,ale na to pytanie wtulał się jeszcze bardziej w moje kolana i ryczał.
Głaskanie go po włosach też nic nie pomagało ,ale postanowiłam kontynuować.To czynność ,którą robiła często Nina.Może nie powinnam.Może tym pogarszam jego stan.Przestałam go głaskać.
- Nie ,nie przestawaj proszę. - Wyjąkał.To pierwsze słowa ,które powiedział od dwóch godzin.Kontynuowałam.
- Co ci powiedziała Nina? - Spytałam ponownie.
- Że nie wróci i ,że nie chce mnie znać. - Nareszcie odpowiedział ,a później wrócił do płakania w moje kolana.
- Przykro mi. - Powiedziałam. - Em....długo masz zamiar tu jeszcze leżeć?
Nie odpowiedział.
No to jeszcze się ponudzę ,pomyślałam i zajęłam się bawieniem jego włosami.
Do pokoju wszedł Eddie.
- A wy co? - Spytał.

Hahaha ! Ja to namieszam.I jak wam się podoba?Zachęcam do zadawania pytań naszym bohaterom na stronce "Rozmowa z postacią".Usunęłam stronkę "Wasze sugestie" ,bo nikt nic tam nie pisał.Mam nadzieje ,że z tą stroną będzie inaczej :d.

Patricia Miller

13 komentarzy:

  1. Suuper!Haha Oby teraz Eddie się nie zaczął fochać na Pat,bo będzie masakra...

    OdpowiedzUsuń
  2. extra , kiedy następny :) ????

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo !
    Dodawaj szybko next , proszęęę :DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG Świetne!Pliss dodaj dziś następne

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż się boję że teraz oberwie biedny Fabian.Eddie może to płakanie na kolanach zle odebrać.NINA też uparta jak kozioł,zamiast go trochę pocieszyć.....Zrób coś w opowiadaniu bo się chłopak załamie.BB

    OdpowiedzUsuń
  6. super czekam na kolejny nie mogę się doczekać :D ♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. sweet, ale akcja Z Eddiem i Fabianem i Patt ciekawe co się stanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. suuper, genialnie , fenomenalnie nie mam już słów do opisania

    OdpowiedzUsuń
  9. super opowiadanie jak będę miała czas to przeczytam wcześniejsze. Są już wyniki mini konkursu zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super opowiadanie ;3 Zapraszam na mój blog :P http://esprari-ambri.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."