♥ Rozdział 21 ♥ "Posłuchaj. Moja cierpliwość kiedyś się skończy."

**Eddie**


Kiedy Patricia skończyła śpiewać wszyscy zaczęli klaskać zdumieni,tak jak ja.
Nie wiedziałem że Patricia umie śpiewać.Wyglądała z tym mikrofonem jak jakaś gwiazda muzyki Pop.
- Wow - Wykrztusiłem kiedy do niej podszedłem. - Byłaś...... - Brakowało mi słów.
- Naprawdę? - Nie musiałem kończyć żeby zrozumiała o co mi chodzi. - Dzięki. - Uśmiechnęła się.
- Posłuchaj. - Przypomniałem sobie o tym co chciałem jej powiedzieć rano.Teraz miałem szanse ,bo Patricia miała dobry humor i nikt nie mógł mi w tym przeszkodzić. - Chciałbym ci coś powiedzieć. - Oznajmiłem.
- Czy to coś jest związane z tym co próbowałeś powiedzieć rano ?
- Tak.
- Czy to aż takie straszne ? - Spytała przyglądając mi się.
- Dla mnie nie ,ale dla ciebie może być. - Wyznałem.Nie kłamałem dla mnie nie było to straszne.No może było,ale dlatego że nie wiedziałem jak zachowa się Patricia,kiedy się o tym dowie.
- To dlaczego masz teraz minę menczennika ?
- Bo boję się twojej reakcji.
Zaśmiała się.
-  Aż tak źle?
- Lepiej odejdźmy gdzieś gdzie nie będziesz miała niczego czym możesz we mnie rzucić. - Powiedziałem.Miało wyjść to jako żart,ale Patricia zmarszczyła czoło.
- O co chodzi ?
- Bo widzisz ja.....


- Patricio byłaś wspaniała. - Uściskała ją Amber ,która właśnie podeszła i mi przerwała.
- Mam dosyć tego ciągłego przerywania mi ,kiedy jestem w trakcie mówienia czegoś ważnego. - Powiedziałem poirytowany.To już drugi raz kiedy ktoś mi przerwał.
- O, przeszkodziłam wam? - Spytała Amber.
- Tak , Eddie chce mi coś powiedzieć od rana ale ciągle mu ktoś przerywa. - Zaśmiała się Patricia.
- Okej,no to ja nie przeszkadzam. - Powiedziała Blondynka i już jej nie było.
- Dobra. - Wziąłem głęboki wdech. - Chciałem ci powiedzieć że...
- Ej, Eddie czy widziałeś gdzieś może Trudy?Skończyły się babeczki. - Powiedział Alfie ,który właśnie podszedł.Wyprowadził mnie z równowagi.
- Nie nie wiem gdzie jest Trudy. - Warknąłem.Naprawdę chciałem mieć te wyznanie już za sobą ale ciągle mi ktoś przerywał.No ile można.
- Spoko.Nie wściekaj się.Tylko pytam. - Alfie uniósł ręce do góry w geście że się poddaje i odszedł.
- Okej,kontynuuj. - Powiedziała Patricia nieco rozbawiona tym wszystkim co się dzieje wokół nas.
- No dobra wiesz może to cię trochę zdenerwować ale proszę nie odrywaj mi głowy ,bo chcę ci powiedzieć że.....
- Widzieliście Ninę? - Spytał Fabian,który właśnie przechodził obok.
- Stary,właśnie jestem w trakcie mówienia Patrici tej rzeczy o której gadaliśmy rano i czy mógłbyś nie przeszkadzać i się łaskawie usunąć ? - Spytałem pokazując na drzwi.
- Ohh.No to nie będę przeszkadzał. - Poszedł dalej szukać Niny.
- Dobra, mam dosyć.Chodź na zewnątrz tam nikt nie powinien ci przeszkodzić. - Powiedziała znudzona Patricia i poszła przodem do ogrodu.
Poszedłem za nią.
- Okej.Mów co jest grane. - Powiedziała kiedy tylko znaleźliśmy się na zewnątrz.
- Okej.Tak szczerze to nie wiem jak mam to zacząć. - Przyznałem ,bo co miałem powiedzieć.Tak od razu kocham cię czy tego chcesz czy nie?
- Wal prosto z mostu. - Poradziła.
Zastanawiałem się jak jej to powiedzieć.Milczałem i milczałem.
- Posłuchaj.Moja cierpliwość kiedyś się skończy. - Powiedziała Patricia coraz bardziej poirytowana. - Mówię co nie oszczędzaj mnie tylko wal prosto z mostu.
- Okej.Bo ja...się......myślę że się.....w tobie....zakochałem. - Wymamrotałem.

Następny za 4 komki.

I jak wam się podoba?

Patricia Miller

5 komentarzy:

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."