Opowiadanie 23
**Eddie**Okej,teraz to nie wiem co mam robić.Szczerość jest prze reklamowana.Czułem się jakby ktoś wbił mi nóż w plecy.
- I jak zareagowała? - Spytał Fabian.
- Jak? Ty się jeszcze pytasz?- Bardzo dobrze wiedział jak zareagowała,bo cały czas do tej pory od rozmowy z Patricią traktował mnie jak jajko.
- Ale rześ się drażliwy zrobił. - Skomentował.
- Skończyłeś? - Spytałem.Irytował mnie.
- Już skończyłem. - Powiedział unosząc ręce w geście obronnym i wyszedł z pokoju.
**Patricia**
- Patricio,Patricio !!! - Fabian zaczął się wydzierać kiedy wtargnął do mojego pokoju bez pukania.
- Słysze cię przestań się drzeć.Nie jestem głucha. - Powiedziałam.
- Musimy pogadać - Oznajmił poważnym tonem i przysiadł na łóżku naprzeciwko mnie.
- Czuje się jakbym miała właśnie prze prowadzić powarzną rozmowę z rodzice. - Powiedziałam,bo naprawdę Fabian kiedy tak siedział przede mną z taką powarzną miną przypominał mi mojego tatę,kiedy w dzieciństwie za jakiś kawał który mu robiłam czy coś chciał ze mną porozmawiać i dać mi kare.
Zachichotałam.
- Nazywaj to jak chcesz. - Powiedział obojętnym tonem. - Ale tak czy tak musimy porozmawiać. - Znów przybrał poważny ton.
- Okej.Mów. - Powiedziałam i usiadłam wygodniej na kanapie przygotowana że zaraz usłyszę kilku minutowy wykład ,ale nie wiem na jaki temat.
- Zraniłaś Eddiego. - Powiedział wpatrując się w moje oczy pewnie chciał wychwycić jakieś zmiany w moim zachowaniu na tę wiadomość.
Chciałam wyglądać normalnie jakoś się kontrolować ale wiedziałam że zaraz na mojej twarzy pojawi się grymas odwróciłam twarz do okna żeby Fabian nie mógł jej widzieć.
- Wiem o tym. - Powiedziałam przybierając jak najswobodniejszy ton głosu.
- I nic z tym nie robisz? - Spytał zdumiony i zarazem zły. - Wiesz co on teraz przeżywa?
- Tak wiem ,ale co mogłam innego zrobić ? - Spytałam ,może miał jakieś sugestie?
- Może mogłaś mu powiedzieć żebyście zostali przyjaciółmi a nie dawać mu kosza tak o.
- Tak jak ty powiedziałeś Joy? - Sięgałam teraz do tego żeby mu wygarnąć w jaki błąd wprowadza Joy. - Nie, ty jej nie powiedziałeś.Nic jej nie powiedziałeś Przyjmujesz od niej te wszystkie prezenty które ci kupuje zgadzasz się chodzić z nią do kina.Nie pomyślałeś że możesz w ten sposób ranić Ninę ,dziewczynę którą kochasz,żeby tylko nie zranić tej do której nic nie czujesz? - Chyba się trochę zapędzałam dlatego postanowiłam się tu zatrzymać.
- Ja to co innego. - Powiedział.
- Może i tak ,ale ja nie chce być taka jak ty i dawać komuś nadzieje.Muszę o nim zapomnieć i to jak najszybciej ,a ty mi to komplikujesz. - Dopiero teraz zdałam sobie sprawe że powiedziałam tych parę słów za dużo.
- O nim zapomnieć?Czy to znaczy że ty też coś do niego czujesz? - Spytał z niedowierzaniem i zaskoczeniem.
Zawahałam się.Niby mogłam się jeszcze bronić żeby mu nie powiedzieć ale nie tak łatwo wywieść go w pole.
- Tak.
-Wooow.No tego to się nie spodziewałem. -Powiedział byś taki zszokowany że aż wstał i zaczął chodzić w tę i zpowrotem . -Ale dlaczego dałaś mu kosza skoro no wiesz.....
- Próbuje się bronić przed tym uczuciem ,ale mi nie wychodzi.Zwłaszcza kiedy przychodzisz do mnie i mi mówisz że go zraniłam.Mam dosyć wyrzutów sumienia ale ty mi je jeszcze nasilasz.Tylko pamiętaj że nie masz mu i niczym mówić. - Powiedziałam jeszcze by tylko tego brakowało żeby ta papla mu wszystko powiedziała. - Mogę na ciebie liczyć?
- Tak,tak nic mu nie powiem. - Przyrzekł. - Ale powinienem.On się przed tobą otworzył i ci powiedział te dwa piękne słowa , a ty co?Powinnaś zrobić to samo.
-Fabian jeszcze chwila a stracę cierpliwość. - Powiedziałam.Wiedziałam że miał racje ,ale nie mogłam tego zrobić.Chybabym zwariowała.
- Gwiazdki!!! - Dobiegł nas z dołu głos Trudy.
- Co jest jeszcze za wcześnie na kolacje. - Skomentował Fabian.
-A obiad już jedliśmy. - Powiedziałam.
Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy na dół.
- Co się stało Trudy ? - Spytał Fabian.Trudy była zszokowana .Jeszcze nie wiedzieliśmy z jakiego powodu.
- Ed...Eddie miał wypadek. - Wykrztusiła.
Jak się wam podoba?
Następny za 4 komki!!!! ;)
Patricia Miller
Super xD
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny jak najszybciej bo nie wytrzymam
Okej.To cię przetrzymam parę dni.Hehe. ;P
UsuńWredna
UsuńHihi.Wiem jestem wredna.Zobacze kiedy napisze następny troche was musze teraz potrzymać w niepewności hehe. ;P ;)
UsuńJak mogłaś skończyć w takim momencie!?Masz napisać następny jak najszybciej i tyle!Czekam i mam nadzieję że dodasz jeszcze dzisiaj!
OdpowiedzUsuńNiee, nie możesz nam tego zrobić, dodaj szybko następny
OdpowiedzUsuńZgadzam się!Daj szybko następny,albo coś ci chyba zrobię.Nie trzymaj nas w niepewności tylko dawaj szybko następny!
UsuńHmmm.....Jak mi cos zrobisz to kto będzie pisał? Hehe.
UsuńNo nie wiem coś może ale może napisze.hehe.;P
superr
OdpowiedzUsuńSuper!Dodaj szybko następny :)
OdpowiedzUsuńsuper ;**
OdpowiedzUsuńPisz to szybciutko, urywać w takim momencie, jak możesz? Jesteś bez serca? xD
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to super opko.
Pozdrawiam
Proszę, dodaj następne genialne opowiadanie, bo lężę w łóżku chora i nie mam co robić :( Dodałabyś dzisiaj ? :) :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
super
OdpowiedzUsuń