♥ Rozdział 31 ♥ "Przepraszam za to ,że jestem egoistką."

**Eddie**

Każdy następny dzień był jak tortura.Musiałem leżeć w łóżku całe dnie jedyny plus był taki że codziennie ktoś przychodził,ale nie ta osoba którą bym chciał widzieć.Od ostatniego mojego spotkania z nią minęło 5 dni ,a ona nie przyszła.Fabian był u mnie codziennie czasami przychodził z Niną,raz był z Amber ,która się tajemniczo do mnie uśmiechała,ale był to taki uśmiech który mówił "Wiem coś o tobie".Nie rozumiałem o co jej chodziło ,dlatego na nią nie patrzyłem.Następnego dnia przyszedł Alfie.Temu to pomysłów nie brakowało żeby mnie rozśmieszyć.Znów następnego dnia przyszedł cały dom ,oprócz jednej osoby.Wcale nie pytałem dlaczego jej nie ma ,bo nie Musiałem.Fabian mi powiedział że nie mógł jej znaleźć,Joy że nie mogła przyjść,a Amber że jest zajęta.I na co oni mi to tłumaczyli? Ja już dobrze wiedziałem czemu nie przychodzi.


 Dzisiaj jak zwykle siedziałem,już siedziałem na łóżku.Kręgosłup już mi tak nie dokuczał więc mogłem swobodnie usiąść ,ale jeszcze nie mogłem wstać,co mnie dobijało,bo ten cały lekarz mi nie pozwalał.Czytałem książkę,kiedy uchyliły się drzwi od pokoju.Myślałem że to Fabian jak zwykle lub ktoś inny,ale jej po tym wszystkim się nie spodziewałem.Mimo to się ucieszyłem.
- Cześć,mogę? - Spytała.
- Jasne że tak. - Uśmiechnąłem się. - Słuchaj chciałbym cię przep...
- Nie przepraszaj,nie masz za to.To ja cię powinnam przeprosić.
- Mów dalej. - Zachęciłem.
Zaśmiała się.
- Przepraszam za to że jestem egoistką. - Powiedziała.
- Nie jesteś. - Zaprotestowałem. - Czekam na inne przeprosiny. - Powiedziałem mało mnie obchodziło już to co się stało tych 5 dni temu.
Zdziwiła się.
- A za co powinnam cię przeprosić?
- Za to że nie przychodziłas tutaj przez 5 dni.
Znów się zaśmiała.
-Okej.Przepraszam,ale musiałam sobie poukładać i przemyśleć parę spraw.
- Czy one maja coś wspólnego ze mną ? - Spytałem.
- Tak. - Powiedziała. - Wiesz to pytanie które mi zadałeś kiedy byłam tu ostatni raz.Wiesz o które mi chodzi...o to że spytałeś dlaczego tu przychodzę.Otórz zastanawiałam się nad odpowiedzią.
- Ale odpowiedziałaś mi na nie. - Dokładnie pamiętałem co wtedy powiedziała,że to wszystko ze współczucia.
- Tak,ale to co powiedziałam to była nieprawda. - Wyznała.
- To powiesz mi jaki jest prawdziwy powód ? - Spytałem,myślałem że właśnie do tego zmierza.
Pokiwała głową.
- Postaram się.
- Więc słucham. - Zachęciłem.

I jak się podoba? Będę teraz akceptować każdą liczbę komentarzy,bo za szybko dostaje tyle ile chce.Poprostu nie nadąrzam z pisaniem zwłaszcza że muszę pożyczać komputer bratu,który gra czasami całe dnie dlatego następny będzie na pewno jutro ,ale nie wiem czy uda mi się napisać więcej niż jeden.Postaram się dać przynajmniej dwa ,ale to nie zwalnia was z pisania komentarzy ,bo chce miec przynajmniej jeden.Poprostu chce miec pewność że ktoś to czyta i się to podoba. ;) A i sorki że taki krótki ,ale już dzisiaj nia miałam siły na dłuższy.

Patricia Miller

6 komentarzy:

  1. Super rozdział, ciekawość mnie zżera, co będzie w następnym. Wiesz co, tak jakby cię podziwiam: Ja bym chyba tak nie umiała napisać 3 rozdziałów dziennie! ukłony dla ciebie!


    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja już dzisiaj napisałam 3 ? Kurcze,a myślałam że mniej,nigdy chyba jeszcze nie doszłam do 3 w jeden dzień.

      Usuń
  2. Świetny naprawdę masz talent oddawaj go!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!|Dawaj szybko następny!

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."