♥ Rozdział 36 ♥ "Eddie ,brałeś coś?"

**Patricia**

Eddie nie był sobą.On nigdy by mi tego wprost nie powiedział.Co się mu stało?
- Eddie ,brałeś coś? - Spytałam.
- Dlaczego miałbym coś brać?
- Bo nie jesteś poważny w tej chwili.
- Ja tylko pragnę swojej dziewczyny.Czy to dziwne? - Podszedł do mnie i mnie pocałował.Na początku nie miałam nic przeciwko ,bo tylko mnie całował.
Poczułam jak Eddie zaczął wkładać ręce pod moją bluzkę i się odsunęłam.
- Ja nie jestem jeszcze gotowa Eddie.Przepraszam. - Po tym wybiegłam z jego pokoju i nie wiem co we mnie wstąpiło.Po prostu się rozpłakałam jak tylko wbiegłam do swojego pokoju , położyłam na łóżku i wtuliłam w poduszkę.Nie wiedziałam powodu ,żeby płakać ,ale mimo to nie mogłam przestać.Udało mi się to dopiero po kilku minutach.Podniosłam się i dopiero się kapnęłam ,że Amber nie ma w pokoju ,bo Nina była z Fabianem u jego mamy ,ale postanowiłam się tym nie przejmować.
Zaczęłam wpatrywać się w księżyc za oknem.Był prawie okrągły i aż świecił.Pewnie jutro ,albo pojutrze będzie pełnia.Może w końcu będę miała okazję ją obejrzeć ,bo ,kiedy byłam mała zawsze chciałam ,ale zawsze zapominałam albo przesypiałam.
Zmęczona opadłam bezwładnie na łóżko i zasnęłam.O dziwo nic mi się dzisiaj nie śniło.
- Pati wstawaj!!! - Ktoś wskoczył na mnie.Przestraszona otworzyłam oczy i zerwałam się do pozycji siedzącej.To była podniecona Amber.
- Czego chcesz?  - Spytałam wciąż zaspana. - I gdzie byłaś w nocy? W pokoju cię nie było.
- Byłam u Alfiego. - Promieniała zachwytem.
- Alfiego?! - Powtórzyłam oszołomiona ,a zarazem nie pewna czy dobrze usłyszałam.
- Tak.Jerome był u taty i Alfie chciał ,żebym mu po towarzyszyła.Było cudownie.
- Taa fajnie Amber.Możesz coś dla mnie zrobić?
- Tak oczywiście.
- Zejdź ze mnie. - Poprosiłam.
- O tak ,sorki. - Usiadła ostrożnie obok mnie na łóżku. - A co ty tu robisz?
- Ja? Mieszkam przecież.
- Nie o to mi chodzi.

- A o co? - Spytałam nie za bardzo rozumiejąc o co jej chodzi.
- No ,bo Nina i Fabian pojechali do rodziców Fabiana.  - Tłumaczyła.
- No wiem ,i co?  - Pytałam dalej.
- No i w sumie ja i Alfie tak samo jak oni myśleliśmy ,że będziesz u Eddiego jak Fabiana nie ma.Trochę się zdziwiłam jak cię tu zobaczyłam ,bo myślałam ,że jesteś u Eddiego.
- Byłam ,wczoraj wieczorem chwilę ,a później wróciłam do pokoju. - Opowiedziałam.
- Czyli ,że nic...
- Nic.Znaczy Eddie chciał ,ale ja nie.
- Co jest z wami nie tak? - Myślała głośno Amber kierując się w stronę wyjścia. - Idę do salonu.
- Okej.
Wyszła.
Leniwie podniosłam się z łóżka i poszłam do łazienki się odświeżyć ,później się przebrałam i zrobiłam makijaż.
Gotowa zeszłam na dół.Przy stole panował chaos.No w sumie jak zwykle.Wszyscy zachowywali się normalnie mimo tych wspólnie spędzonych nocy.Alfie gadał o kosmitach ,a Amber krzyczała na niego żeby przestał.Jerome się z nich śmiał ,a Mara ich ignorowała i czytała książkę.Joy nie było ,nie wiem gdzie była ,a Nina i Fabian mają być po południu.K.T siedziała na kanapie i oglądała telewizje.Bella i Mason to nie wiem gdzie są.Od wczoraj się nie odezwali i no właśnie kogoś mi tu brakuje.Gdzie jest Eddie?Pewnie jeszcze śpi ,pomyślałam.
Poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia ,bo na stole były już marne resztki.Długo spałam.
Zajrzałam do lodówki i wyciągnęłam mleko.Miałam w planie zrobić sobie płatki.
Usłyszałam jak ktoś wchodzi do kuchni.
Odwróciłam się.Był to Eddie ,ale co mu jest?

Koniec :p Pisać wasze zdania.
W sumie to powinnam go podzielić na dwa ,bo jest trochę za długi ,ale okej.

Patricia Miller

12 komentarzy:

  1. Nie no.... suupeer !...
    Oddaj trochę tego swojego talentu ;*

    Zapraszam na mój nowy odcinek.. skomentujesz ? ;))
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/05/odcibek-6-szczescie-by-nathalia.html

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie dobrze że długi!Dawaj szybko next!

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się osobiście nie podoba , bo nienawidzę tego tematu i dla mnie to opowiadanie nie jest przyjemne , ale rób jak chcesz ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekstra super ze dlugie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się bardzo podoba, nie jest za krótki, tylko w sam raz. Jest fajnie ułożony, i tylko szkoda, że nic się takiego nie działo, bo Pat uciekła, Eddie został u siebie i na tym koniec. Mimo to, uwielbiam czytać twoje rozdziały, bo są dodawane często i zawsze mnie mega mile i pozytywnie zaskakują. ;) Niecierpliwie czekam na next. ! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. Naprawdę masz talent do pisania ; ) Mam nadzieje że szybko dodasz kolejny rozdział bo się nie moge doczekać ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuuper.! Zgadzam się z anonimem tym powyżej. Masz talent kochana. *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie się podział Wiktor,który pilnuje porządku w DOMU ANUBISA, taka samowola, a gdzie upadająca szpilka o godz.10-ej.Amory im w głowie,a nauka....../BB

    OdpowiedzUsuń
  9. AA Boski. Kocham to . Czekam na next. /MM

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."