♥ Rozdział 28 ♥ "Jeżeli tak ci ciąży moje towarzystwo to mogę tu nie przychodzić."

Sory jeśli te opowiadanie będzie beznadziejnie to mi to po prostu napiszcie.,bo otóż bardzo źle się dzisiaj czuje i ciężko mi się skoncentrować.Zdecydowałam że dzisiaj nic nie będę pisać ,bo może wyjść to okropnie,ale jednak napisze.Jeśli się wam nie spodoba to tylko napiszcie.
                             Opowiadanie 28
**Patricia**

- Nie,nie coś ty ? - Odpowiedział szybko, bez namysłu ,a później się uśmiechnął.Nie wiedziałam,nie rozumiałam jak on może być w takim dobrym humorze.Może tylko udawał,zeby mnie pocieszyć?
- Do czego mi to wielkie coś na mojej szyi ? - Spytał, próbując się poruszyć.
- To tylko na wszelki wypadek.Okazało się że masz bardzo kruchy kręgosłup.
- Ale przeżył ,bo go czuję.Jednak nie jest taki kruchy. - Zaśmiał się.
- Cudem uniknąleś wózka.
- Jestem twardy. - Uśmiechnąl się triumfalnie. - Ale tak wogóle to dlaczego tu jesteś ?
- W jakim sensie?
- No, bo z tego co wywnioskowałem to cię wogóle nie obchodziłem. - Kazał mi  nie wracać do przeszłości ,ale sam to robił. -A teraz co ?Współczucie wzięło nad tobą górę ?Czy wyrzuty sumienia?
Spóściłam wzrok ,nie mogłam powiedzieć mu prawdy.Ale bolało mnie to że doszedł to takich wniosków.
- Z tego co wiem to,to że miałem wypadek nic nie zmieniło.Ja jestem tym samym chłopakiem ,a ty tą samą dziewczyną.Dlaczego tutaj jesteś?
- Przestań. - Powiedziałam.Czy musiałam mu to powiedzieć prostko w twarz,żeby zrozumiał ,że najzyczajniej w świecie mi na nim zależy i się o niego martwie?
- To odpowiedz mi na pytanie. - Zażądał.
- Tak. - Powiedziałam. - To wszystko przez wyrzuty sumienia. - Skłamałam.I nie chcąc już dłużej gadać na ten temat,póściłam jego ręke i podeszłam do drzwi. - Trzymaj się.Jeśli tak ci ciązy moje towarzystwo to nie będe przychodzić. - I wyszłam.Nie mogłam się pochamować ,nie chciałam mu powiedzieć tego ostatniego zdania ,ale nie dałam rady.Samo się powiedziało.


**Eddie**

Idiota!!Co mnie naszło?!Nie chciałem jej tak atakowac,ale już tego nie odwróce.Narazie jestem przyrośnięty do łóżka.Gdybym mógl pewnie bym za nią pobiegł i zaczął przepraszać,ale teraz to raczej nie możliwe.
Do pokoju wszedł Fabian.
- I co ?
- Co co? - Spytałem.Nie miałem pojęcia o co mu chodzi.
- Co jej takiego powiedziałeś ? - Sprostował. - Bo kiedy wyszła od ciebie z pokoju tylko powiedziala że wraca do domu,jak ją spytałem o co wam poszło.
- Nie potrzebnie ją zaatakowałem. - Wyznałem. - Spytałem ją po co tutaj jest,dlaczego.
- Aha ,rozumiem. - Nie musiałem kończyć.Pojęty był.
- Chcę stąd wyjść. - Pożaliłem się.
- No jeszcze sobie tu trochę poleżysz. - Poklepał mnie po ramieniu.
Westchnąłem.
- Ciekawe ile jeszcze mnie lekarze tu będą trzymać. Czuję się dobrze.
Prychnął.
- Ta ,jasne.A wstać możesz ?
- Nie. - Przyznałem. - Ale ja się tu zanudze.
- Przestań.Codziennie ktos tu do ciebie przychodzi.Najczęściej jestem to ja i Patricia,ale wczoraj była tu Joy z Pat.Jeszcze tylko Alfiego nie było.- Zamyślił się.
- Pat już tu nie przyjdzie. - Wyrwalem go z zamyślenia.Spojrzał na mnie z niedowierzaniem. - Tak powiedziała jak wychodziła.
- Eee tam.Olej to ,napewno jeszcze przyjdzie ,a jutro przyprowadze Alfiego trochę cie rozbawi.
- Może.
Ziewnąłem.Chciało mi się spać.Dziwne ,bo przecież spałem cały tydzień.No ale co poradzić.
- Zdrzemne się. - Powiedziałem.
- Nie przeszkadzam. - Powiedzial Fabian i wyszedł.
Mnie się nie podoba.A jak wam?Następny za 5 komków. ;)I sory że taki krótki ,ale mój ból głowy nie pozwalał mi się skupić na rozwinięciu tego.

                                                         Jeśli są tam jakieś błędy to sory.

Patricia Miller

10 komentarzy:

  1. super, przykro mi ze boli cie glowa,,, eddi powinien iść na rehabililitacje, musi być zdrowy zrob to dla pat pozdrawiam.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boskie jak zwykle :) Zgadzam się z komciem do góry

      Usuń
  2. Fajny xD
    Szkoda, że się źle czujesz ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie jak bym sie czuła lepiej to by opowiadanie było lepsze

      Usuń
  3. Super!Czekam na następny!Mam nadzieję że szybko ci ten ból głowy minie i napiszesz szybko kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDO boże myślałam że się popłacze ;( cudowneeee ♥ superrr mam nadzieję że szybko dodasz bo strasznie mi się podoba jak piszesz masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a w którym momencie myślałas że się popłaczesz?
      PS:zachęcam do zaobserwowania mojego bloga ;)

      Usuń
    2. wogóle jak całe czytałam tak sie uśmiechałam że nie mogłam przestać :D a prawie się popłakałam od momentu kiedy eddie miał wypadek do ostatniego ♥

      Usuń
  5. Super, czemu uważasz, że beznadziejne? Nie najlepsze ze wszystkich do tej pory, ale wciąż fajne. Mam nadzieję, że nie łapie cię jakieś choróbsko.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."