♥ Rozdział 78 ♥ "No masz facet co chciałeś."

**Eddie**

No i narobiłem sobie problemów.Mogłem powiedzieć Patrici co się stało olewając zakaz Piper ,ale już kicha.
Jak mam to teraz naprawić?Ona już mi nie ufa i na dodatek jeszcze myśli ,że ja jej nie ufam.
Opowiedziałem o wszystkim Fabianowi.
- No masz facet co chciałeś. - Powiedział.
- Ja wcale tego nie chciałem. - Zaprotestowałem.
- To trzeba było jej o wszystkim powiedzieć.
- Tak wiem.Popełniłem błąd.
- Coś często te błędy popełniasz.
- Co masz na myśli? - Spytałem.
- Że to nie pierwszy raz ,kiedy nie powiedziałeś jej o czymś.Wcale jej się nie dziwię ,że myśli ,że jej nie ufasz.......Tak szczerze to ja też mam co do tego wątpliwości.
- Ufam jej! - Aż podniosłem głos.
- To to udowodnij.
Łatwo mu mówić.To nie on ma ten problem ,ale w sumie to ma rację sam sobie go naraiłem.Najgorsze jest to ,że teraz nie wiem jak mam jej udowodnić to ,że jej ufam.
Ehhh, kto by pomyślał ,że będę miał takie problemy i to jeszcze ze swojej własniej winy.
- Co zamierzasz zrobić? - Spytał Fabian.
- Nie wiem.....Jak się udowadnia komuś to ,że się mu ufa?
- No nie wiem. - Zamyślił się. - Może poprzez powiedzenie sekretu?
- Tylko ,że ja już nie mam żadnych sekretów czy tajemnic.
- No to nie wiem.Musisz coś wymyśleć.
Westchnąłem.

- Okej.Idę się przejść. - Powiedziałem i wyszedłem z pokoju.
Poszedłem się przejść.Na świeżym powietrzu zawsze mi się lepiej myślało.Szedłem drogą ,którą jeszcze nigdy nie chodziłem.Droga prowadziła obok cmentarza.Nie był duży.Małe pomniki.Na początku nie zobaczyłem tam nikogo ,ale jak jezdziłem wzrokiem po wszytkich nagrobkach ,mój wzrok zatrzymał się na dziewczynie ,która była tam chyba jedyną osobą.Siedziała do mnie tyłem ,ale tak jakby miała przeczucie ,że ktoś ją obserwuje odwróciła się.
Patricia? Co ona tu robiła?
Popatrzyła na mnie chwilę ,a potem jak gdyby nigdy nic  z  powrotem na pomnik przy ,którym siedziała.Wyglądało to tak jakby coś do niego gadała.Ale do pomnika?
Postanowiłem ,że do niej pójdę.
Kiedy do niej podeszłem i usiadłem obok zignorowała mnie.Spojrzałem na pomnik ,żeby dowiedzieć się do kogo przyszła.Na pomniku było napisane 'E.Williamson'.
- Czy to pomnik twojego taty? - Spytałem ,żeby się upewnić.
Nie odpowiedziała.Ciągle wpatrywała się w nagrobek.
- Patricio, porozmawiaj ze mną. - Poprosiłem.


A rozmawiać będą w następnym opowiadaniu ;p hehe. Jak wam się podobało?Piosenka Brada Kavanagha czyli Fabiana 'On my mind'.

Patricia Miller

13 komentarzy:

  1. Zajebiste! Eee... To znaczy bardzo fajne:) kiedy dodasz następny? Mam nadzieję że jeszcze dzisiaj :D. Zajrzysz na mojego bloga? Byłabym bardzo wdzięczna:*.

    OdpowiedzUsuń
  2. czad :D ja chce jeszcze jeden ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też proszę jeszcze jeden :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne mam nadzieje że nowy dodasz jeszcze dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj szybko opowiadanko z ich rozmową!

    OdpowiedzUsuń
  6. No nareszcie doczekałam się. Jest wspaniały ale czekam na ciąg dalszy./BB

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę kolejne opowiadanie tu i teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej bardzo dobre opowiadania Ols dawaj więcej<3 : )

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."