- Patricio ,Patricio. - Usłyszałam głos.Przedemną pojawiła się jakaś kobieta.Była bardzo stara.Nie byłam pewna ,bo nigdy jej nie widziałam ,ale to chyba była Sara.
- Sara?
- Tak dziecko.
- Gdzie ja jestem? - To był sen czy ktoś sobie ze mnie robił jaja?
- Musicie znaleźć Maskę Anubisa jak najszybciej.Inaczej Senkhara cię zabiję.
- Tak wiem.Szukamy jej ,ale dlaczego akurat mnie?
- Jesteś potomkinią Izydy dziecko, dlatego.
- Potomkinią Izydy? Co to znaczy?
- Wkrótce się dowiesz.Szukajcie maski. - I znikła.
- Saro czekaj! - Zawołałam ,ale równie dobrze mogłabym siłować się ze słoniem i tak mnie nie posłuchała.
Teraz widziałam ciemność.Nic ,a nic z żywych kolorów.
- Patricio słyszysz mnie? - Spytał znajomy mi głos. - Obudź się proszę.
Eddie?
Co on kurka wodna robił w moim śnie?Czy to był wogóle sen?Nagle zobaczyłam jakieś czerwone promienie i z miejca usiadłam i otworzyłam oczy.Zobaczyłam Eddiego ,który wpatruje się we mnie z niepokojem na twarzy.
Już myślałam trzeźwo.
- Oh Patricio. - Powiedział i przytulił mnie jak tylko obudziłam się z tego dziwnego snu.Wiedziałam jedno ,musiałam o tym wszystkim powiedzieć Sibunie.Co znaczyły słowa ,które Sara mi powiedziała?Że jestem potomkinią Izydy?Ale to zostawiłam na później.
- Eddie. - Powiedziałam.- Co tu robisz?
- Zemdlałaś. - Powiedział.
- Zemdlałam?Poważnie?
Przytaknął.
- Ale co ty tu robisz?Z tego co pamiętam wysłałam cię do szkoły.
- Cóż na początku miałem zamiar do niej iść ,ale miałem złe przeczucia i się wróciłem.No i jak widzisz się nie pomyliłem.Wszedłem do salonu ,a ty leżałaś obok stołu.
- W sumie to cieszę się ,że mnie nie posłuchałeś. - Uśmiechnęłam się.
- To też wiem.Ale teraz jedziemy do szpitala. - Oświadczył.
- Co? - Zdziwiłam się. - Po co?
- Lekarz musi cię zbadać.
- Wszystko ze mną okej.
- Patricio,zdrowi ludzie nie mdleją bez powodu. - Powiedział ciągle się martwił.
- Był powód. - Powiedziałam.
- Jaki?
- Powiem ci na zebraniu Sibuny. - Oświadczyłam.
Wiedział już ,że moje omdlenie nie było powodem problemów zdrowotnych ,bo byłam zdrowa jak koń ,ale mimo to do końca dnia nie spuszczał mnie z oka.
- Przesadzasz. - Powiedziałam ,kiedy chciał robić prace związane z dyżurem za mnie ,ale udał ,że nie słyszy.
Westchnęłam.
Po naszym dyżurze poszliśmy na zebranie .Wszyscy byli bardzo ciekawi co mam im do powiedzenia.
I jak? Mi się wydaje fajny.No to pioseneczka LMFAO 'I'm sexy and I know it'.
Patricia Miller
Super xD
OdpowiedzUsuńodetchnęłam nic jej się nie stało, dobrze że chłopak się wrócił, dobry odcinek super//BB
OdpowiedzUsuńSuper!Dawaj szybko następny
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na następnyyyy!!
OdpowiedzUsuńfajny? on jest zajebisty czekam na next'a
OdpowiedzUsuńa i teraz mam inny login to ja Gaduła♥
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next :D ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńBoski :*. Kiedy dodasz następny?
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńfajowski <33
OdpowiedzUsuńhttp://ask.fm/Patulienne - ask koleżanki. Lajkujcie, pytajcie i spamujcie. :)
OdpowiedzUsuńRozdział super. Czekam na następny.