Obudziłam się rano bardzo wcześnie i wcale się nie dziwiłam ,bo wczoraj naprawdę się wyspałam.Nina i Amber jeszcze spały.Spojrzałam na zegarek.Była 6:45 ,a normalnie wstawałam o 8:00.Reszta domu Anubisa pewnie też jeszcze spała.Dzisiaj nie idziemy do szkoły ,bo pan Sweet wymyślił jakiś remont i mamy wolne przez dwa tygodnie dlatego wiedziałam ,że każdy będzie chciał dzisiaj spać dłużej.No z wyjątkiem mnie.
Nie wiedziałam co ze sobą zrobić ,żeby się nie nudzić ,bo nie miałam zamiaru już spać.
Po cichu wyszłam z pokoju i poszłam na dół do kuchni.Zrobiłam sobie kakao.Byłam taka rozbudzona ,że kawa by mi chyba źle zrobiła.
Z gorącym kubkiem kakaa poszłam do salonu i usiadłam na fotelu przy oknie.Zaczęłam się wpatrywać w słońce i deszcz za oknem.Chyba będzie tęcza ,pomyślałam.Obserwowałam jak krople deszczu z dużą siłą rozpryskają się na szybie.W domu było cicho ,nawet bardzo cicho.Słychać było tylko jak kropelki deszczu uderzają o szybę i o inne rzeczy na zewnątrz.Takie odgłosy pomagały mi się uspokoić i odprężyć.
Najadłam się strachu ,kiedy ktoś podszedł do mnie z tyłu i zasłonił mi oczy ,ale jak kapnęłam się kto na powrót się rozluźniłam.
- Skąd wiedziałaś ,że to ja? - Spytał odsłaniając mi oczy.
- A któż by inny?
- No nie wiem.Każdy.
Wzruszyłam ramionami.
- No to przeczucie.
- Mam na ciebie pewną wiadomość.Mam nadzieje ,że się ucieszysz. - Powiedział.
- Jaką wiadomość? - Zaciekawił mnie.
- Dzisiaj jestem cały twój.Nie uwolnisz się odemnie. - Uśmiechnął się tak jak najbardziej lubiłam.
- Fajnie. - Powiedziałam.Nie pamiętałam ,kiedy ostatni raz spędzaliśmy czas razem ,nie licząc wczoraj ,bo większość przespałam ,a resztę przerwano tak ,że.
- O czym myślisz? - Spytał.
- O tym jak dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu.
- Nie martw się mamy dwa tygodnie na nadrobienie.
Zaśmiałam się.
- Po dwóch tygodniach to będę cię chyba miała po dziurki w nosie.
- Może i tak ,ale ja ciebie nie. - Powiedział.
Po tych słowach pocałowałam go.Nie wiedziałam co mogę powiedzieć .
- To co będziemy dzisiaj robić? - Spytałam jak skończyłam go całować ,ale widać było ,że po tym był troszeczkę rozkojarzony.Chyba pierwszy raz.Chciało mi się śmiać ,ale się powstrzymałam.
- Jeszcze nie wiem ,ale nic nie wskazuje na to ,że będziemy mogli gdzieś iść. - A jednak słyszał i odpowiedział.
Rozumiałam to co ma na myśli.Na dworze lało jak z cebra i nic nie wskazywało na to ,żeby przestało..Byliśmy uwięzieni dzisiaj w domu ,ale mimo to miałam nadzieje ,że miło spędzimy ten czas.
Eeeee tam.Krótkie.No nic.Sorki ,ale nie udało mi się chyba tu nic takiego romantycznego wstawić.Postaram się w następnym.Jeszcze raz przepraszam ,że taki krótki.Mam nadzieje ,że następny wyjdzie mi trochę dłuższy.Nie wiem co z piosenkami.Chcecie je jeszcze?
Patricia Miller
super czekam na kolejny a kiedy dodasz :D ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńa właśnie co do piosenki to ja bym chciała Lee Hi "rose M/V" :D ♥♥♥♥♥
Usuńokej dodam taką piosenke ,a co do opowiadania to będzie jutro albo pojutrze
UsuńJak zawsze Super czekam na następny
OdpowiedzUsuńSuperaśny kiedy następny?
OdpowiedzUsuńBomba :D
OdpowiedzUsuńSuper :D kiedy następny?
OdpowiedzUsuńJak zawsze dobre opowiadanie, romantycznie to dopiero będzie, mają dwa tygodnie luzu./BB
OdpowiedzUsuńsupcio :) co do piosenki to może Birdy-Shelter :D czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńdalej che peddie super szkoda że krtoki
OdpowiedzUsuńŚwietny, obyś szybko dodała następny :)
OdpowiedzUsuńsuperaśnyyy
OdpowiedzUsuń