♥ Rozdział 2 ♥ "Co taka piękna dziewczyna robi tutaj sama? "

Ale mam wenę!! Pogoda jest piękna bez okularów przeciwsłonecznych i kremu z filtrem się nie obejdzie.Ale wracając do mojej weny oto rozdzialik.


**Patricia**

Nie miałam pojęcia o co chodziło temu całemu Marcusowi ,kiedy pytał się Eddiego ,którą jestem dziewczyną z kolei.
A może spytał go tak tylko po to ,żeby mnie zdenerwować albo wystraszyć? Nie wierzyłam ,że Eddie może być taki jak mówił Marcus.Odruchowo dotknęłam naszyjnika od niego.Nie to nie mogła być prawda ,ale ,żeby się dowiedzieć tego na pewno musiałabym porozmawiać z Marcusem.Tylko nie wiedziałam gdzie mogę go znaleźć.
Nie wiedziałam czy mam się przejmować czy nie.
Spacerowałam przed domem podziwiając drzewa i kwiaty.
- Co taka piękna dziewczyna robi tutaj sama? - Usłyszałam za sobą głos.Nie był to jednak Eddie.Kiedy się odwróciłam zobaczyłam Marcusa.
- Skończyłeś już pogawędkę z Eddiem? - Spytałam.
- Powiem ci jak ty mi odpowiesz na moje pytanie. - Powiedział.
- Spaceruję.
- Dotrzymać ci towarzystwa? - Spytał.
Wzruszyłam ramionami.
- Jak chcesz.
Dołączył do mnie.
- Długo znacie się z Eddiem? - Spytałam.
- Można powiedzieć ,że od piaskownicy. - Odpowiedział.
- Dobrze znasz Eddiego?
- Do czego zmierzasz? - Spytał podejrzliwie.
- Chodzi mi o to co powiedziałeś jak rozmawiałeś z Eddiem ,że którą jestem dziewczyną i ,że się opuścił.O co w tym chodziło?
- Bo wiesz ,Eddie jest takim typem chłopaka ,który nie lubi być uwiązany tylko przy jednej smyczy.Wiesz co mam na myśli? Że nie lubi chodził długo z jedną dziewczyną.Długo z nim jesteś?
- Z pół roku ,a co?


- Nie nic.....Nie chcę cię straszyć ,ale możesz się spodziewać ,że niedługo z tobą zerwie.I tak dziwie mu się ,że tak długo wytrzymuje w jednym związku ,bo w Ameryce z jedną dziewczyną wytrzymywał z 2 lub 3 tygodnie maks ,a jak z nią zerwał to na następny dzień już miał inną.Nie żartuje ,taka jest prawda ,nie chciałbym ,żebyś cierpiała.
Przez chwilę milczałam i próbowałam pojąć to co do mnie przed chwilą powiedział.
- Jestem tylko zabawką Eddiego? - Spytałam.Nie wiedziałam czemu ,ale wierzyłam mu.Niby dlaczego miałby mnie okłamywać? Czułam jak smutek wypełnia mnie od środka.
Nie odpowiedział tylko szedł w ciszy.Uznałam to za odpowiedź twierdzącą.
- Pójdę już. - Powiedziałam i odeszłam nie czekając na oni jedno jego słowo.
Usiadłam na ławce obok domu Anubisa ,ale tak ukrytej w drzewach ,że nikt by mnie nie zauważył.Właśnie o to chodziło.
To czego się dowiedziałam o Eddiem... Nie wiedziałam czy to prawda czy nie ,ale i tak mnie to zraniło.Może sięzmienił ,a może tak jak mówił Marcus tylko się ze mną bawi.Nie wiedziałam już w co mam wierzyć.Po policzkach zaczęły spływać mi pojedyńcze łzy.

Oto Rozdział numer dwa!!Podoba się? Jakieś zastrzeżenia? Piszcie śmiało w komentarzach.Jeśli chcecie piosenki też proszę piszcie jakie.




Kto to?

W poprzedniej był Burkely Duffield czyli nasz Eddie!! Gratuluje tym co zgadli.

Patricia Miller 

15 komentarzy:

  1. Super!Dodaj szybko next!Zazdroszczę weny,bo ja nie mam wcale

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie. Jest to młody Brad Kavanagh :*. Kiedy dodasz następny rozdział.? : D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Dodaj następny :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. boski nie mogę się doczekać kolejnego. a i to brad czyli fabian

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie ;) Gratuluję weny. Mnie jakoś powoli opuszcza.Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  6. To Fabian. Rozdzialik 2 super. Patricia tak szybko się wypłoszyła,że płacze to świadczy o tym ,że jej zależy na Eddim. Taka była zawsze gieroj babka, a jednak się zakochała .BB

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo nad cudami!
    Kiedy kolejny ?

    A na zdjęciu Brad Kavanagh (czy jakoś tak się pisze jego nazwisko) poznałam po czuprynie

    OdpowiedzUsuń
  8. super mały fabian

    OdpowiedzUsuń
  9. super ja chce jeszcze jeden :D ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."