**Eddie**
Siedziałem razem z moim przyjacielem na sofie śmiejąc się.
Rozejrzałem się po salonie i szeroko uśmiechnąłem. Nikt nie miał pojęcia jak stęskniłem się za tym miejscem i za ludźmi ,którzy tu mieszkali.
Jeszcze się z nikim nie widziałem ,tylko z Fabianem ,bo był on jedynym ,na którego się natknąłem.
- No to jak ci się znów mieszkało w Ameryce? - Zapytał stąd ni z owąd Fabian.
- To było najgorsze chwilę w moim życiu. - Przyznałem. - Całe dnie rozmyślania i tęsknoty.... - Urwałem przypominając sobie to uczucie i osobę ,z którą się ono wiąże. Byłem blisko ,ale czułem się daleko. Czułem ,że wyrzuciła mnie już ze swojego serca ,ale ja nie umiałem zrobić tego samego ,nie mogłem ,a tak szczerze to nie chciałem.
Spuściłem wzrok.
- Wciąż ją kochasz ,co?
- Nie umiem przestać ,Fabian. Próbowałem ,ale to jest dla mnie nie wykonalne.
- Powinienem ci coś powiedzieć... - Zawahał się. - ,ale nie wiem jak zareagujesz. To nie jest miła wiadomość.
- No mów. Nie oszczędzaj mnie. - Zachęciłem.
Wziął głęboki oddech.
- No ,bo widzisz Eddie. Patricia.....
- AAAA!!! Eddie!! - Usłyszałem za sobą ,a po chwili byłem przytulany przez K.T.
- Em..K.T. Zaraz mnie udusisz. - Powiedziałem ,a raczej wydusiłem.
Odsunęła się.
- Przepraszam. Ja tylko się cieszę ,że znów tu jesteś.
- Spoko. - Uśmiechnąłem się.
Za K.T. do salonu weszła Bella ,a zaraz za nią Mason.
Moja siostra stanęła jak wryta.
- Eddie ,cześć! - Podszedł do mnie Mason troszeczkę zdziwiony.
- Cześć. - Odpowiedziałem.
- Zdajesz sobie sprawę z tego ,że powinienem ci przyłożyć? - Spytał. - Ale tego nie zrobię ,bo wciąż jesteś moim przyjacielem.
Uśmiechnąłem się tylko ,bo nie wiedziałem co powiedzieć. Szczerze to zasłużyłem sobie.
Mimo ,że wyraz twarzy miał wrogi ,teraz też się uśmiechnął.
Spojrzałem za niego ,wprost na moją jeszcze wciąż zszokowaną siostrę.
- A ty co? Nie przywitasz się już ze swoim kochanym braciszkiem? - Spytałem.
- Ale Eddie ,co ty tutaj robisz? - Spytała podchodząc do mnie. - Miałam dzisiaj do ciebie jechać.
- Nie ma potrzeby. - Uśmiechnąłem się. - Wróciłem.
- Cieszę się. - Odwzajemniła mój uśmiech i przytuliła się do mnie.
- Eddie? - Usłyszałem za sobą kolejny zaskoczony głos. - Eddie!!
Alfie rzucił mi się na szyję. Ten to się stęsknił.
- Cześć stary. - Przywitałem się z nim.
- Matko ,jak dobrze ,że jesteś! Pat to kosmitka! - Krzyknął.
- Alfie! - Do pokoju weszła Amber. - Ile razy ci już mówiłam..... - Zauważyła mnie. - Eddie?!
- Cześć Amber. - Uśmiechnąłem się do niej.
Podeszła do mnie. Myślałem ,że będzie chciała mnie przytulić ,ale ona zamiast tego uderzyła mnie w polik.
- Jak ty śmiesz się tu znów pokazywać?! Patricia się już z ciebie wyleczyła ,a ty znów wracasz?! - Krzyczała.
- Amber! - K.T. krzyknęła na nią.
- Nie K.T. - Powiedziałem spokojnie. - Ona ma rację.
Znów czułem się tak jakby nikt mnie nie potrzebował.
Wyszedłem z salonu i wpadłem na kogoś.
Zobaczyłem tylko burze rudych włosów ,i dziewczyna upadła na ziemie.
- Przepraszam cię. - Powiedziałem. - Nie chciałem ,to był..... - Urwałem.
- Uważaj jak.... - Tak samo urwała.
Napotkałem jej zszokowane spojrzenie.
- Skąd się tutaj wziąłeś? - Spytała wrogim tonem ,co dowiodło ,że nie cieszy się ani trochę z tego ,że znów mnie widzi.
Tak jak myślałem , jak teraz czułem i byłem pewny ,że jej wszystkie uczucia do mnie wygasły. Głupek ze mnie ,że do tego dopuściłem.
CDN.....
Patricia Miller
Super!
OdpowiedzUsuńDobrą sobie wystawił samoocenę Eddie,,,,ciekawe jaki będzie ciąg dalszy/BB
OdpowiedzUsuńAaaa nie moge sie doczekac następnego!!! a rodział super :D
OdpowiedzUsuńco jak co , ale ja nie wiem skąd ty bierzesz tyle pomysłów na opowiadania ! ja nie umiem tak jak ty wymyślać szybko o czym tu napisać , muszę z 10 minut siedzieć ,zanim coś wymyślę :D
OdpowiedzUsuńSuper! Nie mogę się doczekać next'a :* ^^
OdpowiedzUsuńjejuuuuuuuś. ;(
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne cudo
Świetny !!
OdpowiedzUsuńBoski chciałabym tak pisać :D
OdpowiedzUsuńalllee super, troszeczkę dała mu popalić Amber :D
OdpowiedzUsuńCzad. Ale Amber po nim jedzie. Pewnie jest fanką Patke ( nie mogłam innej nazwy wymyśleć)
OdpowiedzUsuńOoo.. Amber jeździ po Eddiem :D No ale proszę Cię, niech wróci Peddie ! Ileż to można.. Oni się kochają, nie .. ?
OdpowiedzUsuńCzekamna next! :*
I zapraszam do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com
super :)
OdpowiedzUsuńBoskie.!
OdpowiedzUsuńŚwietny! Te teksty Amber nigdy się nie znudzą :D
OdpowiedzUsuńPisz i dodaj jeszcze dziś/Gaduła
OdpowiedzUsuńcudowny :*
OdpowiedzUsuńPs. tak szybko to oni się nie pogodząąą xd : D jesczze Ola nas trochę pomęczy xd :) czadd a miał byc inny tytu ł ? pewnoie 63 bedzie miał ten tytuł ktory miałmiec ten xd ) :P :P LP:PPP :):)
OdpowiedzUsuńBoski ;) Biedny Eddie, będzie musiał się bardzo postarać by odzyskać Patt. Ale to dobrze, że nie jest do ze rzygania przesłodko, tylko coś się dzieje. Tak jest ciekawie :) Nie umiem już doczekać się następnego rozdziału *.*
OdpowiedzUsuńJejejeejee Eddie wrócił !!!!
OdpowiedzUsuńAle teraz na pewno troche czasu zejdzie zanim sie pogodzą !
Cudooo <33