**Eddie**
Czy ja oszalałem?Karze Fabianowi mówić o swoich uczuciach Patrici?Nie, sam powinienem to powiedzieć jej a nie wysyłać go.
-Fabian!! - Zawołałem kiedy wybiegłem za nim.Na
szczęście daleko nie zaszedł.- Wracaj nigdzie nie idź.Ehh sam to zrobię.- Powiedziałem.Nie będę tchórzem,powiedziałem w myślach.
- Powodzenia. - Powiedział za mną.
Podreptałem do góry i zapukałem do pokoju Niny i Amber.
- Wejść. - Krzyknęła Amber.
Wszedłem.
- Jeśli szukasz Patrici to jej nie ma. - Powiedziała Nina zanim jeszcze zdążyłem zadać jakiekolwiek pytanie.
- Jest u siebie. - Powiedziała Amber.
- Dzięki. - Powiedziałem i zamknąłem drzwi do ich pokoju i poszedłem do pokoju Pat.
Zapukałem.
- Otwarte. - Powiedziała Patricia.Więc wszedłem.W pokoju była sama nie było ani Joy ani Mary dlatego lekko się rozluźniłem.Nie chciałem żeby ktoś słyszał to co miałem zamiar powiedzieć.
- A to ty.- Powiedziała Patricia bez mniejszego zainteresowania moją osobą.
- Chce ci coś powiedzieć. - Oznajmiłem.
- Nie. - A jednak miała mnie za tchórza.
- Co ty taki podenerwowany ?Rozumiem że to coś ważnego.Jakby co to pamiętaj że nie gryzę. - Powiedziała.
- Cóż.Nie wiem jak na to zareagujesz ale.....
- Patricio.Sytuacja alarmowa. - Powiedziała Joy wpadając do pokoju. - O sory przeszkodziłam ? - Spytała kiedy mnie zobaczyła.
- Nie. -Powiedzieliśmy oboje.
- Co się stało?- Spytała Patricia.
- Musisz mi pomóc- Powiedziała.
- Ale.... - Chciałem jej powiedzieć że mam coś ważnego do powiedzenia.
- Później sobie pogadacie. - Przerwała mi. - Naprawde potrzebuje pomocy Patrici i nie możesz tu być kiedy będę jej mówiła dlaczego.
- Okej. - Westchnąłem.
- Powiesz mi jutro. - Powiedziała Patricia.
- To do zobaczenia. - Powiedziałem i wyszedłem.
4 komki = Następny!!! ;)
Patricia Miller
super!!!
OdpowiedzUsuńdobra wyobraźnia ;* :d
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń