Jake i Patricia spacerowali w ciszy powolnym krokiem pośród kolorowych i pięknym kwiatów oraz drzew w parku. Mulat podziwiał wszystko co było wokół ,nie wykluczając dziewczyny ,która szła tuż obok niego.
Brunetka jednak nawet go nie zauważała. Myślami była gdzie indziej. Rozmyślała o liście ,który wręczył jej listonosz niecałą godzinę temu ,który był zaadresowany do jej ukochanego. Nie wiedziała czy powinna go otworzyć i przeczytać ,czy od razu dać go Belli ,żeby zawiozła go Eddiemu. Czuła się tak jakby sprawy jej byłego już jej nie dotyczyły ,ale mimo to martwiła się o niego i chciała się dowiedzieć jakie są wyniki.
Przed jej oczami stanął obraz jej słabego, wtedy jeszcze chłopaka. Tamtego poranka ,bardzo się o niego martwiła. Wyglądał jakby miał się zaraz przewrócić i już nie wstać.
- Nad czym tak myślisz? - Wyrwało ją z zamyślenia pytanie swojego zaniepokojonego jej zachowaniem towarzysza.
Wtedy przypomniała sobie ,że nie jest sama. Zupełnie zapomniała o Jake'u.
- O Eddiem. - Odpowiedziała bez zastanowienia. Po chwili dopiero dotarło do niej co powiedziała.
- Mówiłaś ,że to nikt ważny. - Był najwyraźniej trochę zakłopotany. Williamson wiedziała ,że prędzej czy później będzie musiała mu powiedzieć prawdę.
- Bo teraz to nie jest nikt ważny. - Starała się być przekonująca i miała nadzieję ,że Brown nie będzie pytał już o nic więcej ,ale niestety.
- Czyli ,że był kimś ważnym. - Bardziej stwierdził niż zapytał.
- Nie chcę o tym rozmawiać. - Powiedziała cicho Patricia i wbiła wzrok w drogę ,po której szli. Mimowolnie przyśpieszyła kroku jakby chciała już skończyć i uciec od tego tematu i uczuć ,które nią kierowały.
Miała już dosyć tego cierpienia związanego z pewnym blondynem. Chciała o tym jak najszybciej zapomnieć ,ale nie umiała. Ciągle w jakiejś części jej serca tkwiły wszystkie uczucia jakimi darzyła Eddiego.
Pojedyncze łzy naleciały jej do oczu. Nie wiedziała jak to możliwe ,jak można wciąż darzyć takimi uczuciami osobę ,której nie ma już blisko od jakiegoś czasu? I dlaczego jej strata wciąż ją tak bardzo bolała? Dlaczego nie mogła po prostu zapomnieć?
- Przepraszam cię. - Jake dogonił brunetkę i stanął przed nią uniemożliwiając jej dalszą drogę. Spojrzała w górę i napotkała jego spojrzenie. Ostania łza zdążyła już wyschnąć na szczęście. Przy nim czuła się lepiej. Oczywiście miała go tylko za kolegę ,chyba. Przynajmniej to sobie wmawiała.
- Nie masz za co przepraszać. - Powiedziała cicho. Wciąż się w siebie wpatrywali. Mulat powoli sięgnął ręką ,żeby zdjąć okulary z oczu dziewczyny. Nie zaprotestowała ,ale w głębi bała się tego ,że chłopak odkryje jakiego koloru są jej oczy. Nie wiedziała o tym ,że one już przybrały swój naturalny kolor. Nie wiedziała też od czego to zależy. Chłopak uśmiechnął się lekko na widok jej pięknych oczu. Ona mimo ,że wszystko w niej się buntowało nie mogła przestać wpatrywać się w jego brązowe oczy.
- Mógłbyś przestać patrzeć się mi w oczy? - Spytała.
Pokiwał lekko głową.
- Mógłbym ,ale nie chcę. - Odpowiedział.
' Nie pozwól się omotać' ,usłyszała w swojej głowie ,ale zignorowała ostrzeżenie.
Patrzyli sobie głęboko w oczy przez dłuższą chwile. Brunetka nie wytrzymała i musnęła lekko jego ciepłe usta ,na co on zareagował zaskoczeniem ,ale po chwili odwzajemnił jej pocałunek.
CDN....
Patricia Miller
Suuuper *.*
OdpowiedzUsuńNowy odcinek:
http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/06/odcinek-11-jak-dugo-trzymasz-mnie-w_27.html
NIE! NIE! NIE! Nic nie musnęła.. No błagam.. :(
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle cudowny, ale nie katuj mnie już.. CHCĘ PEDDIE!
Jak najszybciej dodaj next, z Peddie ! :*
Plus, może byście zajrzeli na mój blog? Założyłam go w sumie dopiero dzisiaj, ale już dodałam prolog. Wiem, że nie jest to na jakimś świetnym poziomie, ale dopiero bym się zaczęła rozkręcać.. ? :)
Usuńhttp://loveinhouseofanubis.blogspot.com/
Super!Nie no się poryczę,jeszcze mi powiedz,że oni będą razem.Dobrze,że chociaż wiem,że ona i tak będzie potem z Eddie'm.
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. Dwaj tu Peddie *.* !
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zwykle, ale gdzie jest Peddie? Czy Patt w ogóle dowie się, że Eddie próbował się zabić? Jak ty możesz ich tak męczyć? ;)
OdpowiedzUsuńJezu!! Oni się pocałowali!? Jak tak mogłaś ! ? Peddie forever i tak xd
OdpowiedzUsuńUbóstwiam <33333333
super i dlaczego gaduła kiss jakea peddie forever
OdpowiedzUsuńświetnyy <33 dawaj szybko następny :D
OdpowiedzUsuńJakie to romantyczne z tęsknoty za Eddiem Pat wpada w ramiona drugiego chłopaka. Psycholog potrzebny,żeby to zdarzenie wytłumaczył./BB
OdpowiedzUsuńCo ona jego niee ja chce Eddie'go :9
OdpowiedzUsuńFajny :)
Ps. kazanie ode mnie już dostałaś na gg ! ale jeszczze raz powtórzę jedno pytanie jak ty mogłaś .
OdpowiedzUsuńŚwietne, zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńdlaczego pocałunek nie ,nie ,nie co ja takiego ci zrobiłam!!??
OdpowiedzUsuńmimo iż rozdział świetny jest na ciebie obrażona wiesz za co a jeśli nie to wiedz że za ten pocałunek..ohh...gdyby Eddie o tym wiedział....
jak mogłaś ? no wiesz co .... :( ale rozdział super i czekam z niecierpliwością na następny :)
OdpowiedzUsuńsuper patricia fajnie że pocalowała jecka
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! Ale mam nadzieje że Peddie niedługo wróci <33
OdpowiedzUsuńJak ty możesz mówić, że fajnie, że Pat pocałowała Jecka... Przecież to jest okropne
OdpowiedzUsuńSuper,ona z Jakiem ble ,ja tak bardzo proszę o to by Peddy powróciło proszę. PEDDY FOREVER -A i zapraszam na mój blog z Peddy http://wwwpeddy.blogspot.com/ i trochę o Sibunie ;) Dzięki
OdpowiedzUsuńNieeee. Pat i jack. Ja chce PEDDIE ! <333
OdpowiedzUsuńJack i Patricia ,Czemu kiedy bedzie Peddie
OdpowiedzUsuńPS. fajny rozdzial
No nie !! Jak oni mogli sie pocałować!!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle cudny <33