♥ Rozdział 1 "Kim ty do cholery jesteś?!"♥

Dedykuję ten rozdział Lu ,mojej niemożliwej żonie ,która teraz się na mnie gniewa i karze mnie swoimi "xD". To nic ,i tak cię kocham ;* Ale ma ci szybko przejść! Inaczej będę smutać xD...Dobra już łapajcie rozdział:

**Eddie**


Moje serce diametralnie przyśpieszyło. Pamiętałem wszystko. Co to za dom, dlaczego tu jestem, co się w nim zdarzyło... ale przecież umarłem. Nie miałem pojęcia co się dzieję. Przecież śmierć nie powinna tak wyglądać. Kiedy umrzesz nie możesz wrócić, a ja teraz stałem tutaj, kilka metrów od mojej dziewczyny,
która była zajęta patrzeniem w telefon. Jak zawsze wyglądała pięknie.
Nie bardzo mogąc się kontrolować, szybko zmniejszyłem dzielący nas dystans. Po chwili już stałem przed nią.
- Cześć kotku, cieszę się, że Cię widzę. -Przytuliłem ją mocno, tak bardzo to uwielbiałem . Ona jednak stała sztywno, po chwili odepchnęła mnie . Byłem zszokowany. Co się właśnie stało?
Przez dłuższy czas patrzyła na mnie jak na ducha... a może dla niej nim byłem? W końcu była świadkiem tego jak umieram ,a teraz stałem przed nią ,jak gdyby nigdy nic.
- Dobrze się czujesz?! - Wydarła się w końcu.
- Tak? Coś się stało?- Splotłem nasze palce.Popatrzyła się na mnie dziwnie . O co jej chodzi?Czyżbym zrobił coś nie tak? Popatrzyłem się na nią pytająco. Ona tylko rozplotła nasze palce, krzycząc na mnie:
- Kim ty do cholery jesteś?! Ktoś cię na mnie nasłał czy co?! Zostaw mnie w spokoju! Nie znam cię!

- Eddie, przecież? Patricio czy to jakieś żarty?-Zaśmiałem się, próbując rozładować napiętą atmosferę,  ale sam nie wiedziałem co się dzieje. Uśmiechnąłem się lekko.
Wyglądała na przerażoną. Cofnęła się, upewniając, że jest pomiędzy nami pewna odległość.
- Skąd znasz moje imię? - Zapytała spokojnie.
- Patricio, dobrze się czujesz? - Spytałem, lekko przestraszony .O co może jej chodzić?- Obraziłaś się na mnie? Za co?
- Idź się leczyć! Nie znam cię! Nie wiem kim jesteś! Skądś ty się urwał?!
- Jak to nie wiesz?-Zapytałem już teraz zszokowany . To nie była kolejna gra, zdecydowanie nie była.
Patrzyłem się na nią pytająco.
- Jak to nie wiem?! - Znów krzyknęła. - Jesteś głupi!? Pierwszy raz widzę cię na oczy! Skąd mam wiedzieć kim jesteś?! Daj mi spokój! - Znów cofnęła się kilka kroków. Stwierdziłem, że ma zamiar uciec do domu.
-Przepraszam - Tylko to mogłem wydusić . Patrzyłem się na nią, oddalała się ode mnie, a ja stałem zszokowany . Jak to nie wie kim jestem? Może chce o mnie zapomnieć? Nie rozumiem tego...
Nie spuszczając ze mnie wzroku, jakby chciała się upewnić, że wciąż tam stoję i nie zbliżam, otworzyła drzwi domu Anubisa i zniknęła w środku.
Załamany usiadłem na ławce . Sam do końca nie wiedziałem co się dzieje . Co się dzieje ze mną? Co się dzieje z Patricią ? Moje rozmyślania nie trwały długo...
Poczułem lekki wiatr na mojej twarzy ,mimo ,że drzewa były spokojne. Nie zastanowiło mnie to jednak.
- Nie pamięta cię. - Usłyszałem. Odwróciłem głowę i zobaczyłem blondyna siedzącego obok mnie na ławce. Był ubrany na czarno ,na jego głowię był kaptur ,z którego wystawało kilka kosmyków jasnych włosów. Od razu go rozpoznałem. Rafael...
-Ale ... Jak to?-Tylko to zdołałem wydusić z siebie . Moja dziewczyna mnie nie pamięta? Gaduła nie wie kim jestem?
- Umarłeś. Cierpiała. Chciałem ,żeby zapomniała o tobie i żyła normalnie ,ale namieszałem. 

- Czyli...-Próbowałem to jakoś zrozumieć. -Mam teraz zaczynać wszystko od nowa?Dostałem nową szansę? -Sam nie wiedziałem co jest gorsze perspektywa śmierci czy zaczynanie wszystkiego od nowa.
- Tak ,ale już wystraszyłeś Patricie do szpiku kości. - Wydawał się tym faktem dość rozbawiony. - Sądzę ,że tym razem łatwo nie będzie. 

Nigdy nie było łatwo, pomyślałem . Ja jakoś nie byłem rozbawiony tym wydarzeniem . Nie mam pojęcia jak ją przeprosić ,co zrobić . Ona uważa mnie teraz za świra ,który przytula nieznajome mu dziewczyny . I do tego znałem jej imię ,będzie trudno to wszystko jakoś odkręcić .
-A! - Rafael uniósł wskazujący palec w górę. - I mnie w to nie mieszaj. Już dosyć zrobiłem.
Pokiwałem głową . Pójście do Domu Anubisa nie będzie łatwym zadaniem,szczególnie ,że rudowłosa myśli ,że mam problemy . Zamyśliłem się . Chwilę później Rafaela już nie było . A mi nie pozostawało wtedy nic innego niż pójście do środka . Trzeba zaczynać wszystko od nowa ... Znowu .


CDN...

Dziękuje Magdalamie ,za pomoc w pisaniu tego rozdziału. Było jak za starych dobrych czasów *-* Nie zabijajcie mnie ,ani jej za taki obrót wydarzeń :pp

Do następnego :*

Alexis

13 komentarzy:

  1. Dzień dobry cześć i czołem, pytanie skąd się wziąłem? Jestem wesoły Romek! Mam na przedmieściach domek... OMG oddala! Trzeba schować przede mną Nuttelę! Ratunku! xD Oluś! Genialny rozdział ;* życzę weny na nexty ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. OOOOOO ! Genialnie, nie mogę doczekać się reszty ! Kiedy next ? Ciesze się że jesteś z nami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg zajebisty serio wszystko od nowa ale czemu nie da sie tego jakos odkrecic :( rozdzial genialny juz nie moge sie doczekac kolejnego aww eddie ja tak kocha i nawet chce zaczac wszystko od nowa jestem pewna ze sobie przypomni musi w koncu ona tez go kocha

    OdpowiedzUsuń
  4. Rycze ze szczęścia i z tego ze ona go nie pamięta :( on ja kocha i zawsze bedzie kochac ona musi go pamietac . Przypomni sobie na pewno wiwrze w to moze bedzie musial wykonac jakies zadanie czy cos w tym stylu kiedy dodasz nexta ja juz bym chciala bo jest boski

    OdpowiedzUsuń
  5. Za ten pomysł mogę cię zabić. Cię i Magdę za to ,że pisała to z tobą. Biedny Eddie :c Rozdział jak zwykle genialny. Dużo weny życzę i mam nadzieję , że nie długo dodasz 2.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł :) fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Patracia ma przymponoeć o Eddiem proszę

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku... Powiem tylko tyle. Zniszczyłaś Peddie !!
    No proszę...
    Mina Patrici pewnie bezcenna. Eddie chory haha xD .
    Biedny Edziuś :c
    Smutam i rycze ;c

    Ale nawet nie wiesz jak bardzo się ciesze ze do nas wrocilas. Bez ciebie blogspot to nie to samo.. Tęskiliśmy.. Ale dobrze, że wróciłaś. Kocham twoje rozdzialiki .
    Nawet nie wiesz jakie było moje zdumienie i szczęście ( skakanie po łózku ) gdy weszłam na twojego bloga i zobaczyłam tam informacje ze wracasz. prolog i rozdzial 1 .
    Po prostu .....
    A ! I rozdział jak zawsze genialny, zajefajny, najlepszy, najwspanialszy, nikt nie mógłby mu dorównać...

    Pisz rozdział 2 :)

    Zapraszam do mnie http://housee-of-anubiss.blogspot.com/

    kccc :****

    Już nigdy nas nie opuszczaj :***

    OdpowiedzUsuń
  9. Więc rozdział Olu , jak zawsze genialny .
    Cóż ... muszę przyznać , że zaczełam czytać twojego bloga dopiero gdzieńw Grudniu .... tak ... kiedy spotkałam blogspot XD .
    Co do rozdziału .
    Zdecytiwanie jest genialny . Muszę przyznać , że czytając go wydawało mi się jakbym właśnie przerabiała piękny , najbardziej bisty , genialny wiersz jaki powstał . :)
    Khe khe , no no niezły początek Edziu ! Ach ten Eddie , u ciebie zawsze musi z siebie zrobić chorego psychicznie XD .
    Cóż ..... nie wiem czy będą musieli te wszystkie 3 sezony zaczynać odnowa ..... .
    Ale ja mam taką swoją teorie .
    Więc tak : Napewno na początku Patricia bęzie uważała , że z Edziem jest coś poważnie nie tak ^^
    Ale może .... kiedy on zacznie jej o tym wszystkim ona dostanie w króym momęcie przebłyski pamięci .... sama nie będzie wiedziała dlaczego , ale będzie się czuła jakby go bardzo dobrze znała . W pewnym momencie ... cóż tutaj film mi się urwał ;P . No bo nie wiem w pewnym momencie Patricia przypomni sobie te wszystkie chwile spędzone z Eddie , wiesz tak jak to ludzie mają przez 10 minut po śmierci ... wszystkie wspomnienia przechodzą im przed oczami . W tym momencie wszystko wrócido swojego miejsca ... tak jakby , przenieśli się w czasie ? Lub może np . przez pocałunek .... złonczy ich i wtedy wszystko wróci dooo .... zwyczajności ? No nie wiem nie znam się.
    Heh.... mega się rozpisałam , ale musiałam nadrobić wszystkie 3 sezony XD !


    Jeśli chcesz wpadnij na mojego bloga :P : http://iseepeddieforever.blogspot.com/

    Mam nadzieje że rozdzialiki będą często

    Pozdrawiam

    Pola :*

    OdpowiedzUsuń
  10. omg omg omg omg.........
    Jakie to piękne <333
    housee-of-anuubis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. aaaaaa
    Rozdział cudny . Boże jak ja się ciesze ,że wróciłaś . Kochane Peddie . Wszystko od początku .

    OdpowiedzUsuń
  12. super, już lubię
    zapraszam na kolejny rozdział i-need-friend.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Super. Cieszę się, że nadal piszesz. Bardzo lubię twojego bloga. :*
    Zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam: http://loveyoungpeddie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

"Mówi się ,że potrzebna jest tylko jedna godzina by kogoś poznać ,jeden dzień by go polubić ,tydzień by się zakochać ,ale później wieczność by zapomnieć..."